to ze mnostwo ludzi trzepie kase na gornictwie to nie ulega watpliwosci. to ze mamy chory system jezeli chodzi o gornictwo to tez nie ulega watpliwosci. ta srubka o ktorej napisales tez moze byc metafora tego co ja napisalem (zbedna, niepotrzebna rzecz ktora kosztuje zbyt duzo i jeszcze jest gorsza od tej tanszej)nie mialem na mysli tego ze nadsztygar mi zabiera kase, tylko uwazam ze jest ich za duzo (jak i innych stanowisk na kopalniach centra wydobywce itd.) ile na to kasy idzie, ale jakbysmy mieli sie rozdrabiac na grosze to starlby mi sie klawisze na klawie zeby to wszystko opisac. Napisalem o nadsztygarach bo mnie najbardziej to denerwuje w samej pracy, inne rzeczy jakos przebolewam bo zawsze moge sobie pomyslec ze bez kopalni w ktorej pracuje to juz totalnie byloby kiepsko. Pisac tu mozemy a tylko bedziemy sie wkurzac ze tak zle itd. Mam tylko nadzieje ze nastapi kiedys zmiana mentalnosci na kopalni ze beda sie liczyly umiejetnosci itd. a nie tylko PLECY ale to znow inny temat. pozdrawiam