Panie Adamie, mówimy o skutkach a nie przyczynach. Dziennikarz w odróżnieniu od polityka powinien się odznaczać odwagą pisania prawdy. Gdzie i kto pisze o źródłach „dziury budźetowej” i kto swoimi decyzjami lub bardziej brakiem decyzji do niej doprowadził. Reszta jest sprawą wtórną – jedyne co teraz widzimy co krok to tylko przyspieszenie przysłonięcia wielkiego G...a – nowa stawka VAT, przesunięcie pieniędzy z OFE do ZUS, z koleji na drogi, akcyza od węgla, podatek od wyrobisk aby na gwałt zaspokoić to wielkie ssanie z tej „czarnej dziury”. Odkładanie dyskusji o powodach powstania „DZIURY” tylko zwiększy jej „żarłoczność .