Te całe związki są o dupę rozbić, banda nierobów, przewodniczącemu mylą się godziny pracy na dole, więc co tu komentować...żenad a...tylko walczą o swoje stołki, jeżdżą po wycieczkach i przepieprzają górników pieniądze a górnicy ryją jak dzikie osły za marne pieniądze i nikt ich nie broni i nie walczy o nich.