Z góry wiadomo , że ten wypadek zostanie zakwalifikowany do kategorii „nieprzestrzeganie przepisów” przez poszkodowanego. Będzie to zgodne z teorią lansowaną przez nasz WUG według którego za 70% wypadków w kopalniach odpowiadają górnicy samobójcy. Przy tej okazji WUG wspomni , że 50% wszystkich śmiertelnych i ciężkich wypadków zdarza się przy maszynach. Jedyne co im przyjdzie do głowy to następne szkolenia i następne utrudniające pracę przepisy. O jednym będą dalej milczeć czyli o fakcie niewykonywania przez urzędników WUG nadzoru rynku w przestrzeganiu Dyrektywy Maszynowej, bo ujawnienie tego wskazało by ich jako wspólwinowajców tych tragedii razem z producentami zabijających maszyn górniczych i dyrekcjami kopalń, które w imię fałszych oszczędności ani myślą wykonywać wymagań zapisanych w Dyrektywach Maszynowej i Bezpieczeństwa Pracy.