Dobre pytanie. Nie zastanawiałem się nad tym. Spojrzałem jednak do bilansu zasobów. Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie. Oto w bilansie za rok 2001 wykazano zasoby geologiczne bilansowe złoża rud miedzi Wartowice w Bolesławcu w ilości 59 milionów ton. Oznaczone literą R jako rozpoznane szczegółowo. Nie powinno więc być żadnych wątpliwości. Patrzę do zasobów za rok 2008, a tam już jest tylko 20 milionów tych zaamych zasobów!! A przeciez od 2001 kopalnia jest zatopiona, a gdzieś od 1996 nie była już eksploatowana. W polityce nazywa się to "cud nad urną", a tu cud nad zasobami!! Podobnie jest z doskonałej jakości wodą pitną wydobywaną w ramach odwodnienia kopalni "Konrad" w ilosci ok. 55 metrów sześciennych na minutę (zalecana do picia dla niemowlaków). Podczas zatapiania kopalni połączono poziomy wodonośne i doprowadzono do nadmiernej ilości rozpuszconych w niej siarczanów w taki sposób, że ludzie, którzy pili tę wodę potruli się. Na szczęście tylko z torsjami żołądkowymi. Prezes KGHM zapytał mnie kiedy będzie można przywrócic tej wodzie dawną jej czystość. Odpowiedziałem, że jest to możliwe za jakieś 10 tysiecy lat po kolejnym zlodowaceniu, kiedy lodowiec wypłucze wszstkie te świństawa i sprawa wróci do normy. Zastrzegłem jednak, że w ocenie czasu moge się mylić, ale gdzieś w granicach kolejnych 10 tysięcy lat. Górotwór to nie jet syfon, czy butelka, którą mozna jak sie chce wypłukać byle czym. Prezes nie chciał mi wierzyć, bo myślał, że sobie kpię. Kiedy dostał na piśmie od innych geologów podobną opinię to dopiero sie z tym pogodził. Oto, co się robi również z zasobami rud miedzi i z doskonałej jakości wodą przez ludzi nie mających żadnej odpowiedzialności i wyobraźni przyrodniczej oraz elementarnego w tym zakresie wykształcenia.