Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Subiektywne zasoby węgla kamiennego

Odnośnie podkładek pamiętam jedną płatną opinię na zamówienie KGHM w sprawie likwidacji kopalni "Konrad". Otóż uczony profesor napisał, że nie wiadomo skąd pochodzą dopływy wody do tej kopalni. Miałem zamiar zwrócić się do Prezydenta o odebranie utytułowanemu uczonemu jego profesorskiego tytułu. Wszyscy przyjęli to jednak jako objawienie korzystne dla decydentów w sprawie zatopienia tej kopalni wraz z jej zasobami przemysłowymi i eksploatacyjnymi, czyli udostępnionymi już robotami górniczymi do wybrania. Każdy uczeń szkoły podstawowej wie, jaki jest obieg wody w przyrodzie, Niestety, dla profesora była to wiedza niedostępna. Być może, że było inaczej i za dobre pieniądze, jak powiada Janusz Korwin Mikke, rżnął on przysłowiowego głupa.