Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Subiektywne zasoby węgla kamiennego

Zasoby są kategorią ekonomiczną. To oczywiście czysta teoria i tylko formalne ogólnikowe uzasadnienie nie mające na ogół żadnego odniesienia do rzeczywistości. O zaliczeniu pokładu do odpowiedniej kategorii zasobów decydują tzw. kryteria bilansowości ustalane dla każdej kopaliny przez urzędników ministerstwa środowiska. Nie wolno kryteriów tych przekraczać w dół, gdyż nie otrzyma sie koncesji, pozwoleń itp. uzgodnień urzędniczych. Zapytałem kiedyś odpowiedzialnych urzędników, jak się to ma do gospodarki wolnorynkowej, kiedy niby, jak mi się to opłaci mogę wybierać pokłady poniżej parametrów określonych tymi kryteriami. W odpowiedzi kompetentna w tej sprawie pani w ministerstwie zapytała mnie, gdzie ja pracuję? Oto, próba zastraszenia, jako metoda dyskusji. Jak mawiał jeden z szefów działow prawnych w tej strukturze, od podejmowania dyskusji na jakiś temat to jestem ja. Pan jest od realizacji rządowych postanowień. Na moje zastrzeżenia, że rząd przemija, a państwo zostaje, odpowiedział, ze lepiej będzie dla mnie kiedy zmilknę. Po prostu, nadal w odpowiedzialnym (nieodpowiedzialnym) ministerstwie obowiązuje dogmat o dyktaturze urzędniczego proletariatu.