Komentarz do artykułu:
PGNiG: będą wiercić wedle Tomaszowa Lubelskiego

To smutne, jak reprezentanci trzech związków zawodowych li tylko mówią o problemie zatrudnienia pod ziemią. Dlaczego nie potrafią nawet słowem wspomnieć o narastającym problemie braku zatrudnienia wśród pracowników zakładów przeróbczych? A, przecież według danych opublikowanych przez Ministerstwo Gospodarki w informacji o restrukturyzacji górnictwa za 9 miesięcy 2007 r. wynika (str. 16 tabela stanu zatrudnienia według miejsca wykonywanej pracy), iż po 9 miesiącach roku 2007 nastąpił większy spadek zatrudnienia po stronie pracowników przeróbki mechanicznej węgla niż w przypadku zatrudnionych pod ziemią - 1 556 przeróbka w stosunku do - 1 167 dół. Co w przeliczeniu procentowym oznacza, że w zakładach przeróbczych spadło zatrudnienie po 9 miesiącach roku 2007 w stosunku do 31.12.2006 r. o 13,58%, podczas gdy na dole w analogicznym okresie spadek ten wynosił zaledwie 1,27%. Już dziś w Kompanii Węglowej na 6490 zatrudnionych przeróbkarzy braku ok. 1200 do wymaganego obłożenia. Panowie związkowcy bądźcie tak łaskawi mówić również o konieczności uzupełnienia stanu zatrudnienia w zakładach przeróbczych. Dobrze by było, aby organizatorzy debat zaprosili kiedyś przedstawiciela związku zawodowego przeróbkarzy, ażeby naświetlić problem zatrudnienia w zakładach przeróbki mechanicznej węgla w tym kobiet, o którym najwyraźniej związkowcy dołowi nie chcą mówić.