Widać z tego wywiadu jak na dłoni, że pan Gibson szuka gorączkowo ucieczki od tej transakcji. Najpierw miał problemy z gwarancją bankową, potem z tłumaczeniem umowy, teraz z zarejestrowaniem firmy w Polsce. Chwała KW, że nie zostawi górników Silesii na lodzie, gdyby do sprzedaży nie doszło.