Panie Tytusie, proszę zauważyć, że to nie doktryna eksterminowała miliony ludzi. Żadna z doktryn nie pociągała za spust, nie morzyła głodem, nie wsypywała cyklonu z puszki. Zawsze stali za tym żywi ludzie, którzy mają tę właściwość, że potrafią powołać się przy zbrodni na DOWOLNE motywacje ideowe, naukowe i inne. Nie umniejsza to ohydy praktycznego marksizmu, ale proszę pamiętać, że gdybyśmy mieli sądzić ideologie za ilość ofiar padłych w ich imieniu, niewątpliwie nawet na chrześcijaństwo trzeba by wtedy spoglądać z odrazą. Pozdrawiam.