Wiedzę, że jak się nie ma argumentów merytorycznych, to atakuje się personalnie człowieka, który przecież upomina się tylko i zaledwie o należną dla Przeróbkarzy jedną - jedyną złotówkę. Człeku "okradziony" musisz wiedzieć, że zanini napiszesz kolejne dyrdymały o Toszku, czy coś w tym rodzaju, które są lub będą nieprawdą, to można cię w internecie namierzyć i pozwać do sądu zarówno z powdóctwa cywilnego, jak i kranego. Świadomnie lub nie naruszasz bowiem niezbywalną godność osobistą człowieka, kłamliwie szydzać z niego, a także z osób trzecich. Zastanów się nad tym wyśmiewco "okradziony".