Solidarność żąda.... , bardzo wąski zakres pracy: Krzyki , palenie opon, sianie często nie prawdziwych informacji wśród załogi, dialog niechęci.... ZERO ZERO chęci naprawy sytuacji, żadnych propozycji z ich strony. Z tak ogromnym funduszem z składek mogła by spokojnie sfinansować konsultacje z nie jedną katedrą uczelni czy ośrodkiem badawczym i wyjść z konkretną propozycja.... Nie robi nic by wysoce opodatkować importowany węgiel... Szczeka na Warszawę która ma związane ręce prawem UE , z Bruksela ciężko rozmawiać gdy zna się Język Polski i Łacinę podwórkowa..... A nosi się dumnie tylko u Gołębiowskiego na hotelu za waszą kasę.