Komentarz do artykułu:
Kopenhaga: Wspólny front 7 bogatych krajów

Na promocji "globalnego ocipienia" zarobią właśnie te kraje. Francja na sprzedaży technologii atomowej (vide Polska), Niemcy na czystych technologiach węglowych i turbinach gazowych (Simens), Duńczycy na wiatrakach, Anglicy na handlu emisjami, Finowie na drewnie. Politycy popierają handel emisjami, bo pieniądze ze sprzedaży praw do emisji to swoisty podatek, który wpływa do budżetu i można zatrudnić armię urzędasów do jego dzielenia. U nas już Tusk się pokłócił z Nowickiem, kto i jak będzie dzielił kasę. Beneficjentami wydatków będą takie firmy jak EDF, Simens, RWE - koncerny dysponujące "zieloną energią", ale nim pieniądze do nich trafią kasę będą dzielić politycy i ze 30% to będą koszty podziału. Z podobnego powodu UE nie rezygnuje z dopłat dla rolnictwa, bo trzeba byłoby zlikwidować dziesiątki tysięcy miejsc pracy dla biurokratów wypłacających kasę rolnikom - u nas z tego utrzymuje się PSL. KTO DZIELI KASĘ TEN MA WŁADZĘ.