Na forach internetowych są jeźdźcy bez głowy. Każdemu otwierają się oczy jak przechodzi z gruby na inny zakład pracy i już nie ma zjazdu o 6:30, odjazd osobowego 7:10, dojazd na dworzec 7:40. Do tego szarfem kolejne 30 minut. Tu już mamy 1g 40 minut bez produktywności, a jeszcze trzeba wrócić pod szyb, więc na pracę zostaje 4h i 10 minut dziennie a niektórym i tak ciężko w życiu.