Nie czepiajcie się. To jest w końcu reklama, w dodatku duży format. Normalnie bierze się wtedy modela, a oni zadbali o autentyk, czyli prawdziwego pracownika kopalni = górnika. Nie wiem, czy akurat jest dołowy, ale przypuszczam, że jakby wzięli chopa po szychcie, który właśnie wyjechał, to na bilboardzie widzoczna byłaby tylko lampa i Pałac Kultury. A to górnik już nie może mieć białych zębów, być przystojny i się uśmiechać?