Cały problem polega na tym że CELOWO utworzono tyle ministerstw, aby mogły się ze sobą kłócić. Ministerstwo Przemysłu oficjalnie potępia te normy jakościowe wymyślone przez Ministerstwo Klimatu. Z kolei jeden z tzw. kamieni milowych wyraźnie mówi o dekarbonizacji czyli o rezygnacji ze spalania węgla. Sprawa jest przegrana, bo w Europie nie znajdziemy w tej kwestii sprzymierzeńców, a kasa z KPO jest niezbędna rządowi do dalszej działalności, w sytuacji recesji w Europie a tym samym w Polsce. Pozostają: Urlopy i odprawy jak w 1994, co na tym portalu dzisiaj przypomnieliście