Niech uruchomią urlopy górnicze po 15 latach dołu 60 % wynagrodzenia, po 18 latach 70% wynagrodzenia i po 21 latach 80% wynagrodzenia. To do 2035 będzie naturalne zmieszanie wydobycia i zatrudnienia i każdy górnik będzie zadowolony. I Unia wyłoży kasę.