Komentarz do artykułu:
WUG o katastrofie wŚląsku\": Złamano procedury bezpieczeństwa, stan urządzeń był fatalny

WUG pisze przepisy. WUG jezdzi na kontrole. WUG organizuje szkolenia. WUG nadzoruje rynek. WUG otrzymuje informacje o wypadku. Druga strona czyli kopalnie. Kopalnia otrzymuje przepisy od WUG .Kopalnia organizuje dla WUG ludzi na kontrole. Ludzie z kopalni uczestnicza w szkoleniach. W kopalniach jest 3000 wypadkow rocznie. Te same problemy z nieprzestrzeganiem przepisow WUG od 5 , 10 czy 20 lat. Nie ma to kompletnie zadnego znaczenia bo ci wszyscy ludzie to jedna "rodzina" a italiono to nazywaja po prostu mafia.