Komentarz do artykułu:
Część węgla na zwałach jest niesprzedawalna

Niestety, przez 25 lat nic lub prawie nic nie zrobiono aby przynajmniej spiąć produkcję ze zbytem. Dlatego żadna reforma górnictwa się nie udała bo nikt tych trudnych decyzji że trzeba zamknąć o wiele więcej kopalń skoro nie potrafimy bronić swojego rynku nie podjął. A sprawy wbrew powszechnym opiniom nie były nie możliwe. Ziętek pisze o niedoborze średnich i grubych sortymentów. No to zamiast wpuszczać ruski węgiel przez naście lat wystarczyło wdrożyć produkcję brykietu. Ani to nowe ani specjalnie innowacyjne technologie. Ale lepiszcze na bazie skrobi roślinnych z powodzeniem z drobnego miału będącego i tak nadwyżką nie odbieraną przez energetykę mogło trwale aglomerować ten węgiel w ziarna o wielkości, kształcie odpowiednim do kotłów nawet 5 klasy i parametrach opałowych nie gorszych niż ekogroszki. To nie tylko groszki bo również sortyment orzech może mieć taki substytut w postaci brykietów o wielkości kostki mydła toaletowego. Mogło być i tanio i zbyt by był. A szefowie PGG zacierali ręce bo na aukcjach ludzie się licytowali jak o złoto, a cwaniaki z branży dilerów węgla (słowo diler chyba nawet adekwatne do tej części cwaniaków) zacierali ręce patrząc jak im puchnie konto na Kajmanach albo przybywa nowy jacht lub Bentley. Kolejny krok to przespany czas IGCC. Mogły być dwa bloki na Bogdance po ponad 500 MW, idealny do wymiany za stare bloki 120 MW lub trochę młodsze 200 MW. No ale gawędziarze pojechali chyba na sushi i sake. Nic nie zobaczyli a w Japonii poza prototypem elektrowni IGCC o mocy 250 MW pracującym przynajmniej z 10 lat są co najmniej dwa nowe bloki (oddane do komercyjnej pracy w 2021 r). Nakoso i Hirono wybudowane w technologii IGCC przez min. Mitsubishi czyli nie rusek czy Chińczyk a zaawansowana technicznie jednostka …. na węgiel którego Japonia nie ma i sprowadza z Australii. Piszą w przysłowiu Mądry Polak……… a my ani przed szkodą ani po szkodzie wniosków nie wyciągamy.