Nie potrzebują prezesów i wybitnych inspektorów od śrubek, nakrętek, podkładek od inwentaryzacji wszystkiego i niczego, gospodarki której nie ma i fikcyjnych remontów. Tych inspektorów od farb i olejów nie potrzeba tak samo jak wiceprezesów
Nie potrzebują prezesów i wybitnych inspektorów od śrubek, nakrętek, podkładek od inwentaryzacji wszystkiego i niczego, gospodarki której nie ma i fikcyjnych remontów. Tych inspektorów od farb i olejów nie potrzeba tak samo jak wiceprezesów