Komentarz do artykułu:
Tak kopalnie będą zmniejszały wydobycie i zatrudnienie

Przez pewien czas gdy Polska zrezygnowała z importu węgla z Rosji węgla brakowało. W telewizji (jak dobrze pamiętam TV Trwam) sugerowano aby nie kupować zbyt dużo ton węgla jednorazowo, by nie zabrakło węgla na dla pozostałych. Na szybko zaczęto wprowadzać węgiel z innego kraju. Mimo tego Polska na polecenie UE zamierza zamykać kopalnie. Co gdyby Rosja kazała Ukrainie zamykać kopalnie argumentując to troską o środowisko. Za czasów młodości promotora moich prac dyplomowych Polska nie była członkiem UE. Nie zacytuję go, ale przedstawię kontekst jego wypowiedzi w której nie nawiązywał do akcesji Polski do UE. Promotor moich prac dyplomowych sugerował. że za jego czasów dyrektorzy hut, fabryk przychodzili do szkół by im podsunąć uczniów na praktyki, by im podsunąć absolwentów do pracy. I nie tylko przychodzili do szkół wyższych. Trafnym komentarzem jest tutaj pytanie: a ile osób było zatrudnionych w kopalniach za czasów o których tak wspominał promotor moich prac dyplomowych, a ile teraz jest? Nie jest przerażające wystąpienie polski z UE jak upadek przemysłu i wynikająca z tego utrata przez wielu rodaków miejsc pracy zarobkowej. Warto zwrócić uwagę na rolników doszli do wniosku że przy tych wszystkich dotacjach unijnych planowane dyrektywy Unii Europejskiej mogą doprowadzić do upadku gospodarstw rolnych. Próba zwrócenia uwagi społeczeństwa na zarobki górników w tym ich emerytur przypomina mi kawał o bacy który potrząsał workiem który miał na plecach i w którym były psy. Zapytany dlaczego tak robi wytłumaczył że ma tam psy i jak nie potrząsa workiem gryzą go w plecy, natomiast jak potrzasie workiem to zamiast niego gryzą się wzajemnie. Wygodniej jest rządzącym gdy ludzie mało zarabiający nie protestują tylko mówią o wysokich zarobkach jednym zawadzie. Prawda jest taka że są takie zawady o których się nie mówi tak jak o zawadzie górnika jaki jest dobrze płatny, a są dobrze płatne chociaż nie są stanowiskami kierowniczymi.