Komentarz do artykułu:
Zaskakujące wyniki badan aparatów ucieczkowych

Z ogromnym szacunkiem i podziękowaniem dla Zespołu Politechniki Śląskiej za podjęcie tematu. Rozumiem, że autorom badań chodziło wyłącznie o udowodnienie tezy. Niemniej warto pamiętać, że prekursorem analiz wielofunkcyjnych w badaniach sprzętu ochrony dróg oddechowych był Pan Profesor Badura, podówczas jeszcze w stopniu naukowym doktora. Pierwsze takie prace były realizowane między innymi w kopali - 1 Maja, z zastosowaniem aparatów ucieczkowych typu AU – 9L. Podsumowaniem prac, był kompleksowy rozkład cech, które dały nowe światło na interpretację czynników decydujących o pokonaniu drogi ucieczkowej w podziemnych wyrobiskach, i owe czynniki wraz (a raczej - przede wszystkim) predyspozycjami psychiczno - fizycznymi mają decydujący wpływ na osiągnięty sukces – URATOWANIE ŻYCIA . Prace koordynował Pan Profesor Sułkowski. Przypominam również o wielowątkowym opracowaniu po tragedii w 2011r. w kopalni Krupiński wraz (jeszcze wtedy nie „skażonym” NCBiR, dotyczącym bezpieczeństwa pracy w kopalniach, które realizował szeroki zespół specjalistów, również pracowników naukowych Pol. Śl. Pochodną, zagadnienia jest oczywiście kwestia widzialności w dymach i sposobu zachowania się osób ewakuujących ze strefy zagrożenia. - takie badania również były realizowane. Podsumowując: Nie odkurzamy historii, ale warto do niej wracać, tworząc nowe, warto pamiętać jakimi informacjami chcemy się podzielić i w konsekwencji jaki mają przynieść skutek. Dla mnie oczywiście tylko ten EWENTUALNEGO komfortu psychicznego użytkownika w warunkach ekstremalnego stresu - BĘDZIE DZIAŁAŁ DŁUŻEJ. Oczywiście pomijam kwestię hiperwentylacji - „bo na pewno nie wystąpi”. Niemniej, testy, (może się mylę – w takim razie przepraszam) realizowane bez dynamiki w ruchu zakładu górniczego w pełnym tego słowa znaczeniu wraz z zastosowaniem wielowątkowej statystycznej mediany mogą się okazać daną wynikową - niekompetentną. Serdecznie pozdrawiam, i życząc Zespołowi Pol. Śl. wielu sukcesów.