Człowieku, kto o zdrowych zmysłach idzie w dzisiejszych czasach do dozoru? Na stanowisku inspektora stawka i premia lepsza, roboty tyle co wcale, fejsik, kawka i ploteczki z koleżankami, odpowiedzialności żadnej. 4 zjazdy pod szyb i miesiąc zaliczony - ZUS nic nie wie. A to co trzeba czyli gospodarka - materiału nie ma lub jakość chińska, remonty każdy widzi że nic się nie dzieje a inwentaryzacja? To dopiero fucha tylko w PGG liczy się inwentarz cały rok. A co mniej sprytni niech do dozoru idą, a górnicy i dozór w ścianie na nas zarobią. Tylko w PGG takie życie