do CBA - pan za pewne wie lepiej co to znaczy "prawdziwe" górnictwo - ja dopiero zaczynam i tylko wyrażam swoje zdanie wynikające z obserwacji. Osobiście dopóki będę pracownikiem dołowym (dokładniej od stażu do kier. oddz. jak to zwykle po studiach jest) chcę mieć za ten czas przywileje - wcześniejsza emerytura - bo ponoszę większe ryzyko (choćby za fakt posiadania 600m skały nad głową). Jednak gdy (jeśli) już awansuję wyżej i nie będę musiał być na dole codziennie (ponieważ napływ obowiązków biurowych na to nie pozwoli) - nie chcę czuć obawy przed tym, że jeśli nie przejdę się pod szyb w marynareczce i krawacie i nie odbiję dyskietki na zjazd na oczach gardzącego mną tłumu podwładnych, to ktoś przyjdzie i powie mi, że nie dostanę emerytury po 25 latach... Mam to gdzieś!! Jak już będę wykonywał pracę powierzchniową (projekty, dozór wyższy itp.) to chcę za to odpowiednio dobrych zarobków i będę zadowolony! Niech wtedy zamiast mnie na tą emeryturkę po 25 latach idzie ten górnik biedny co pod ziemią naraża się codziennie. A ja chcę robić swoje jak najlepiej potrafię i jak długo się da - bo to lubię (rzecz jasna jak już wspomniałem za satysfakcjonujące wynagrodzenie). To moje zdanie, a to jest forum, które do zdania swego wyrażania służy, jak Pan za pewne już wie Panie "prawdziwy" górnik! :) Szczęść Boże!!