Polski niereformowalny moloch pod nazwą ZUS, którego ostatni szef siedzi w areszcie za korupcję, zamiast dawać statutowe 1% na prewencje wypadkową wydaje 0.03% na ten cel. W Niemczech i we Francji wydaje się rocznie 6% na prewencje! Chodzi o środki z składek ubezpieczniowych wypadkowych. Górnicy tez to płacą , więc czy nie lepiej wydać kilka miliionów rocznie na to aby unikać wypadku , za ich pieniądze zresztą, czy aby ZUS wydawał 4,5 mld rocznie na renty powypadkowe (w skali kraju) lub pieniądze z funduszu promocji ginęły w otchłani biurokratycznej tej firmy? Pytanie dość chyba jasne.