Jak zwykle nie wchodzę w polemikę tak tu się zgodzę. Warto się poświęcić, ale też warto przycisnąć rządzących by w końcu coś się ruszyło. Układ zbiorowy w PGG bez zmian, teraz wszystkiemu winni pracownicy etatowi, inspektorzy, główni specjaliści? A kto ma wykonywać pracę administracyjną oraz przygotowania produkcji? Może pisarczyki wyciągnięci z dołu? Nie rozśmieszajcie mnie! Po to jest to stanowisko by właśnie unikać takich sytuacji. Mało tego ograniczony limit zjazdów powoduje mniejsze koszty dla pracodawcy. W gąszczu zawiłych górniczych przepisów ktoś musi wykonywać taką pracę. Wszystkiemu są winni pracownicy natomiast w przyzwalaniu na bylejakość w górnictwie od lat - nikt nic nie robi.