Droga Doktorantko z Krakowa, poruszyla Pani czubek gory lodowej, Rado Maryja jest pozytywna inicjatywa, problemem jest jego zasob ludzki i sposob realizacji tkzw. "dziel przy nim powstalych...." Kiedy spotykalem sie kilka lat temu z Prymasem, J.E.X. Jozefem Kardynalem Glempem w Toronto, on stwierdzil ze " Episkopat jest biedniutki w porownaniu z fenomenem RM..." Tu jest problem szalonego konia, ktory rozkazuje woznicy, jak ma jechac....Nie ma fenomenu Radia Maryja, bez poparcia Kosciola Katolickiego bylby to zwykly tabloid....Nie ma fenomenu o. Rydzyka, trzeba byloby byc naprawde wielkim niezgula, by, z ogromnych funduszy zebranych na ratowanie Stoczni Gdanskiej, z poparciem Kosciola i przymykaniu oczu przez Biskupow na lamanie prawa kanonicznego, zeby nie rozwinac biznesu torunskiego..... Ja chodze do Kosciola, Pani chyba tez, prosze zwrocic uwage na intencje, tam modlimy sie za Ojca Sw. potem Biskupa-Ordynariusza , potem za innych....Tymczasem w intencjach modlacych sie w Radio Maryja, Biskupi sa pominieci, a przeciez te babcine dotacje na RM i tak bylyby dane na Kosciol, a wiec to powoduje niemale dziury w budzetach wszystkich Diecezji.....Sprawa polskich misjonarzy w Afryce wyglada podobnie, dyskutowalem o tym z kilkoma polskimi Biskupami w Toronto...Cie ksieza zostali, nie oszukujmy sie, za kare skierowani do Afryki na dziesiecioletnie kontrakty, uciekli stamtad po kilku miesiacach, spuszczam zaslone milczenia na temat tego, co tam naprawde robili, na sprawe odszkodowan, etc....ci ksieza z Kamerunu i Wybrzeza Kosci Sloniowej uciekli z Afryki bez zgody swoich Biskupow,bo ich intencje sa czysto biznesowe, nie kaplanskie, dla nich taki plaszczyk "Wielkiego Dziela Geotermii" to zrzadzenie losu, oni szukaja tego jak kania dzdzu, by slizgac sie na Kosciele, stad ich zaangazowanie w Radio Maryja.....