Komentarz do artykułu:
Klęska amatorów geotermii

Dzień dobry, Szanowni Panowie! Od jakiegoś czasu czytuję wypowiedzi Panów na tym forum i chciałbym podzielić się pewną fundamentalną wątpliwością, ktorej żaden z Was do tej pory nie rozwiał przy okazji dyskusji, a raczej totalnej krytyki wierceń w Toruniu. Otóż czy rzeczywiscie mamy do czynienia z klęską amatorów geotermii? Czy autor dyskutowanego artykułu , pan Maskymowicz i część spośród Panów nie wyrażacie swoich negatywneych opinii przedwcześnie, wręcz pochopnie? Moje pytanie jest spowodowane pewnym prostym, wręcz oczywistym spostrzeżeniem. Otóż, Szanowni Panowie, środowisko które podjęło się wierceń w Toruniu mówi głośno o wykorzystaniu dwóch rodzajów energii: geotermalnej i geotermicznej. A więc ... nie wyklucza możliwości stworzenia eletrociepłowni geotermalno-geotermi cznej. W wypowiedzi profesora Kozłowskiego pojawiła się wzmianka, i bynajmniej nie po raz pierwszy, o technice jet stinger umożliwiającej wywiercenie otworu oraz wprowadzenie do niego wymiennika ciepła z cieczą niskowrzącą. Mogłoby to poskutkować otrzymaniem nawet 10 MW energii elektrycznej. O dziwo, nikt na tym forum nie podjął najmniejszej dyskusji na ten temat. Nie ukrywam, że ten fakt odbieram jak rodzaj wystrzału z armaty. Panowie eksperci od pozyskiwania energii! Ani jednego słowa komentarza? Przecież takie oświadczenie powinno podnieść temperaturę tego forum do zenitu. Osoba, którą określono tutaj mianem amatora geotermii mówi o czymś, czego, jak mi się wydaje, jeszcze nie było w Polsce. A tu merytorycznie ... cisza. Dlatego podejmuję próbę zagajenia dyskusji o jet stingerach i możliwości zastosowania tej technologii w geotermii. Jest to dla Was, Szanowni Panowie, wspaniala okazja aby błysnać swoją fachowością. Zapraszam. Zachęcając Panów do jasnego wypowiedzenia swoich poglądów na ten temat chcę zwrócić uwagę na informację na jaką natknąłem pod adresem: www kpk gov pl/pliki/plik html?id=9342. Przy okazji przypomnę, że profesor Kozłowski mówił o pojedynczym kanale, czyli o pojedynczym wymienniku ciepła. I tu od razu nasuwa się mnóstwo pytań. Czy ktokolwiek w Polsce wykonywał tego typu odwierty? Jeśli tak, to do jakich celów? Jeśli nie, to kto zrobił podobne rzeczy gdzieś tam w szerokim świecie? Jaka jest nasza wiedza na ten temat, jakie są doświadczenia polskich firm wiertniczych na tym polu? Czy możliwa jest adaptacja systemu przedstawionego w wyżej wymienionym źródle dla potrzeb geotermii? Jeśli tak, to jaka powinna być długość odwiertu zaczętego na głębokości 3000 m, na jakiej głębokości powinien się on kończyć, jaki powinien być jego kształt i średnica? Jakie mogą być ewentualne koszty? Czy możliwym jest uzyskanie 10 MW z takiego otworu? Jakie mogą być ewentualne zyski? A może komukolwiek z wypowiadających się na tym forum było dane współpracować z Piotrem Moncarzem i Bohdanem Żakiewiczem? Pytam o to, jako że ci panowie mogliby się bardzo ciekawie wypowiedzieć w tym temacie patrząc na sprawę z całkiem innego kąta. A więc ... zaoferujcie konkrety, Szanowni Panowie, konkrety. Nie twierdzę bynajmniej że ich całkowicie brakuje w Waszych wypowiedziach. Ale nie uważam także prowadzonej przez Was dyskusji za uczciwą. Pomijanie w niej opcji termicznego wymiennika ciepła pomimo niezaprzeczalnego faktu jej istnienia w kalkulacji inwestora nie ma nic, absolutnie nic, z obiektywnością i fachowością. Ale, na szczęście, można to naprawić. Jutro, tj. 21 lutego 2009, dowiemy się więcej o rezultatach wierceń w TG-1. Ciekawe nadchodzi.

20 lutego 2009 18:24:21
Klęska amatorów geotermii