Przede wszystkim Polska zareagowala za pozno, o projekcie Nord Stream AG mowilo sie od dawna.....Tu sie nic nie zrobi szczekaniem, tu trzeba glowa.....Rosja jest mocarstwem geograficznym i surowcowym i moze budowac linie przesylowe po dnie Pacyfiku, Atlantyku i gdzie tylko chce, o ile wiem, nie moga sie one krzyzowac.....Tu nie nalezalo zabraniac ale pozwolic!!!!! Ja bym tutaj, odpowiednio wczesnie, uderzyl w zagrozenie srodowiska, prosze bardzo, budujcie, ale my chcemy przejrzec raporty niszczenia gazow bojowych z I wojny swiatowej i z II wojny swiatowej. W 45 niemieckie gazy bojowe byly zatapiane glownie w okolicach Malego Beltu, Glebiny Bornholmskiej i poludniowo zachodniej czesci Glebiny Gotlandzkiej, to bylo robione pod nadzorem aliantow i owczesnego ZSRR. Rosyjskie raporty zniszczenia nigdy nie ujrzaly swiatla dziennego i do tego nalezalo sie przyczepic....Oczywi scie cale przedsiewziecie, w porownaniu z budowaniem rurociagu droga ladowa ,jest nieoplacalne, moim zdaniem , to byla, do pewnego czasu a moze i do dzisiaj, taka pokerowa zagrywka wobec panstw baltyckich i Polski, po prostu Rosja i Niemcy chca k o r y t a r z a czyli , jesli budowac droga ladowa, to firmy niemieckie i rosyjskie chca byc wlascicielami magistrali na calej dlugosci i rzucic jakies ochlapy Baltom i Polakom....Oczywisci e, dla nas i Baltow, zadne korytarze nie sa do przyjecia, ale negocjowac trzeba....Prosze zwrocic uwage na program dywersyfikacji niemieckich zrodel energii, tam sie nie japie o jednym zrodle, gaz bedzie jeszcze dlugo znaczacym zrodlem....Rosja moze podskakiwac, ale nie za duzo, moze tes udusic sie wlasnym gazem, co w przypadku dywersyfikacji europejskich zrodel jest raczej pewne....