Ciekawa zagrywka Zagórowskiego. Najpierw postraszył związki zawodowe a teraz siada do układu zbiorowego. Związkowcy posrani ze strachu na pewno zgodzą się na ustępstwa. Ci z ZZG nawet nie siadają do rozmów, bo wybrali swoje stołki na oddelegowaniu i mają gdzieś rozmowy.