Brawo! Jako miłośniczka paleontologii ubolewam nad bezmyślną i rabunkową eksploatacją miejsc występowania skamieniałości. Jakie pojęcie ma zwykły śmiertelnik o wartości naukowej jakichś skamieniałych "robali", ryb czy też kości? Ile też mówi się [i nic praktycznie nie robi] o nielegalnej eksploatacji wystąpień bursztynu, które rozrzucone są po całej Polsce. Na samym Dolnym Śląsku znanych jest ich blisko 160. Na Wybrzeżu grasują uzbrojone po zęby grupy do których strach zbliżyć się bez broni