No coż, ja się nie znam na mechanice górotworu ani na dokumentowaniu węglowodorów, więc się o tym nie będę wypowiadała. Więc dla równowagi może by tak samo, różnica między prawnikami a inżynierami jednak istnieje, bo nie znam prawników którzy porywają się na sprawy techniczne, ale przeważnie inżynierowie uważają się za specjalistów od prawa, prosty przykłąd to biegli w postępowaniu sądowym. Dyskusja odbywa się więc na nieporównywalnych płaszczyznach, też bym mogła polemizować o teoriach wpływów eksploatacji itp., ale nie chcę się ośmieszać. Hibiskusie, który to artykuł dzisiejszego prgg przewiduje, ze roszczeń dochodzi się na koszt przedsiębiorcy ? Czy 30 dni czy 60 to tak czy tak nie ma większego znaczenia, bo w większości przypadków każdy sztywno wyznaczony termin jest wadliwy. 30 dni to stanowczo za mało gdy duża szkoda, trzeba ją zinwentaryzować, opracować koncepcję naprawy, przeprowadzić negocjacje w sprawie uhody, a to w wielu sytuacjach w tym czasie nierealne. Przy tych 60 dniach to nie ma tam mowy o odpowiedzi na pismo (chyba że dysponujemy róznymi tekstami). Tylko do wyjątków należą sprawy, w których prawo określa termin zawarcia ugody, przykładem są ubezpieczenia, ale i tam termin nie ma charakteru bezgwlędnego. Dla mnie tego terminu do ugody w prgg mogłoby w ogóle nie być, bo jak się coś wie o prawie cywilnym, to nie ma wątpliwości, że takie zgłoszenie roszczenia to nic innego jak oferta, a co dalej to już wynika z kc. Nie wiem, o co chodzi z tą informacją o wpływach eksploatacji, ale w postępowaniu sądowym nie ma wątpliwości że to jest do uzyskania. Z całym szacunkiem dla autora opinii zamówionej przez sejm, ale obawiam się że Jego osobista wiedza z zakresu prawa jest mniej niż symboliczna, co zresztą wynika z jej tekstu. Nie da się skonstruować prawa bez określeń ocennych i nieostrych i tak jest od tysięcy lat i tego nie da się zmienić. A jeżeli chcecie by za każde naruszenie koncesji ją cofać, to proszę to zaproponować z imienia i nazwiska Nie jest prawda że prawo pisane jest z nastawieniem by znaleźć haka na każdego. A to że rozporządzenia do prgg są drobiazgowe - to pytanie, kto je projektował ? Prawnicy czy inżynierowie stowarzyszeni wokół WUG itp. ? Oczywiście, każdy ma prawo wypowiadać się na każdy temat. Ale jak przeczytać całe sześć stron tej dyskusji to chyba już ktoś wypunktował że to nie do końca jest tak, jak to się niektórym z Was wydaje.