Co to ma za znaczenie skąd kto pochodzi, czy z CBA, IPN, czy też może z MSW? Tu chyba liczy się jakaś logika, komunikatywność, sprawiedliwość i zrozumienie, a tego nawet po tej dyskusji nie widać. Głosy wspierające ustawę są marginalne, nie tylko ilościowo, ale też nie odnoszą się one do podstawowych zarzutów dotyczących tej ustawy, a przede wszystkim ogromnego przerostu formy nad treścią. Braku konsultacji nie tyle ułomnego projektu skonstruowanego przez usłużnych urzędników, ile brak jest wszelkiej inicjatywy społecznej w tej materii. Udawanie, ze tylko urzędnicy znają się na prawie, logice itp. to czysta demagogia, a przecież na samym tylko Górnym i Dolnym Śląsku, gdzie jest główne zaplecze surowcowe Polski tysiące ludzi musi realizować plany wydobywcze zgodnie z tym prawem i ma coś do powiedzenia na ten temat. To w ich imeniu piszę tekst i komentarze o pgg. Jak z nich wynika zdecydowana ilość merytorycznych wypowiedzi jest pod jego adresem bardzo krytyczna. Dobrze by było aby decydenci rządowi brali to pod uwagę. I oto chodzi moim zdaniem w całej tej internetowej dyskusji.