Komentarz do artykułu:
Prawo geologiczne i górnicze: Druzgocąca opinia

Proszę zwrócić uwagę na to kto przedkłada tego rodzaju projekty prawa? Ano rząd, a rząd to urzędnicy, czy w Polsce są tylko urzędnicy? Czy tylko tak jak w czasach PRL oni na wszyskim się zanją? Jak się na tym znają pokazuje właśnie ich kuriozalne dzieło. Dlaczego nie chcą, poza dobranymi jednostkami pracować nad tym prawem z środowiskami zawodowymi (uczelnie, związki zawodowe, stowarzyszenia) dlaczego wszystkich mają w pogardzie i narzucają im za wszelką cenę swoją wolę, zasłaniając się demokratycznym mandatem Sejmu? Tu rodzi się też pytanie natury bardziej ogólnej. Czy demokracja formalna może wspierać i torować drogę dyktaturze urzędników, którzy działąją nie wiadomo w czyim interesie? Bo na pewno nie w interesie przeciętnego obywatela RP, który nie jest w stanie nawet przeczytać i zrozumiec te prawie 1200 stron tekstu. To już przerabialiśmy, że prawo było tak skonstruowane, że zawsze kogo się chciało mozna było oskarżyć i skazać. Czy to ma być powtórka z "rozrywki"?