Uważam, że porozumienie między Kompanią Węglową i miastem w sprawie kopalni Bobrek-Centrum jest możliwe. Trzeba odpowiedzieć na pytanie czy obie strony chcą by kopalnia przetrwała? Co do Kompanii - wiem, że tak. Co do miasta -chyba coraz bardziej też. Wygląda na to, że argumenty docierają.
Nie zapominajmy, że najważniejsi są ludzie - 3500 pracowników kopalni, ale i wszystkich firm z kopalnią współpracujących. Zamknięcie kopalni spowoduje ogromny wzrost bezrobocia, a przecież Bytom i Śląsk powstały właśnie dzięki przemysłowi.
Szkody górnicze to przecież nie tylko problem Bytomia, ale całego Śląska. Trzeba jednak podkreślić, że Kompania błyskawicznie zareagowała na problem przekazując pieniądze na nowe miejsca zamieszkania dla poszkodowanych w wyniku tych szkód. Moim zdaniem warunki w których będą teraz mieszkać są nawet lepsze niż dotychczas.
Trzeba rozmawiać, wypracować kompromis, a nie na publicznych forach przekrzykiwać się, kto ma rację. Sam, bywając w Warszawie, muszę często tłumaczyć ludziom, że na Śląsku szkody były i będą. Region zawsze musiał się z tym liczyć. Nie można jednak zamknąć kopalni, która ma bogate złoża węgla. Miasto nadal może dzięki kopalni zyskiwać.
Mam wielką nadzieję, że do końca roku Kompanii i miastu uda się porozumieć. Mnie, jako bytomianinowi, bardzo na tym zależy i uważam, że tak jak ja na ringu walczę do końca, tak do końca trzeba walczyć o ocalenie kopalni.
Damian Jonak: bytomianin, członek NSZZ Solidarność, bokserski mistrz świata federacji WBC i IBC.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.