Każdy ma w tej sprawie inne zdanie. Rząd chciałby, aby jak najwięcej pieniędzy płynęło do dziurawego budżetu. Pracownicy chcieliby mieć gwarancje zatrudnienia i godziwych zarobków. Związki zawodowe chciałyby, aby politycy nie rządzili kopalniami, bo ani się na tym nie znają, ani nie robią tego uczciwie. Jest to żądanie ze wszech miar słuszne, którego skutkiem jest właśnie prywatyzacja, czyli odsunięcie polityków od rządzenia gospodarką. Z drugiej jednak strony jest strach. Nowy właściciel będzie optymalizował zatrudnienie, i część niepotrzebnych mu ludzi po prostu zwolni. Może być jeszcze gorzej, bo może on sprzedać swoje udziały konkurencji, która będzie dążyć do zamknięcia kopalni. Stąd pochodzi postulat pakietu kontrolnego dla skarbu państwa. W ten sposób usiłuje się pogodzić nadal dyktando gospodarcze polityków z prywatyzacją mniejszościowego udziału. Wszystko to ma klasyczne cechy sprzeczności związanych z kwadraturą koła.
Od blisko piętnastu lat z problemami tymi boryka się KGHM Polska Miedź SA. Tamtejsze związki zawodowe na ogół słusznie wytykają kolejnym zarządom polityczne kwalifikacje i w związku z tym dbanie bardziej o swoje interesy niż zakładu. Jednocześnie pozbawienie tychże polityków decydującego wpływu poprzez sprzedaż większościowego pakietu akcji skarbu państwa, jest odbierane tutaj jako dramat nie do zaakceptowania. Związkowców nie zadowala posiadanie względnej większości akcji skarbu państwa. Dalsza sprzedaż akcji jest zagrożona strajkiem generalnym. Ze strony lewicowych związków zawodowych w obronie tego stanu rzeczy padają najbardziej prawicowe argumenty odnoszące się do zachowania polskości polskiej miedzi. Krótko mówiąc związkowa sprzeczność goni następną niedorzeczność.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I feel so much hpaepir now I understand all this. Thanks!
"Tu nie liczy się bezpieczeństwo pracy, racjonalne zatrudnienie i w jego wyniku wysokie zarobki, tu liczy się bycie rządowym partnerem." To jest niestety wielka prawda o dzisiejszych ZZ. Takie ZZ jakie panstwo.
Panie tytusieW! Po prostu całe państwo potrzebuje przebudowy i postawiena go na nogi. Tu jest portal górniczy, dlatego staramy się coś sensownego doradzić górnikom, a przez to i moim zdaniem całej Polsce. Jasne, że demokratyczne państwo jest tworem rozdawniczym generującym chroniczny deficyt. Z zastrzeżeniem, że demokracja owszem moze byc sprawna, ale nie w polskim wydaniu, kiedy politykami na rządowych stanowiskach stają się osoby o uzdolnieniach kabaretowych, a nie mężowie stanu. Proszę zauważyć, ze ten styl kabaretowej polityki cieszy się wielkim uznaniem i poparciem społecznym. Hasłem tej polityki jest,"bo co użyjem to dla nas..." oraz po nas choćby potop. Związkowcom pragnę zwrówcić uwagę, że nawet w tych trudnych czasach mogą się czegoś nauczyć i dać jakiś przykad rozsądnego działania, a nie tkwić w żądaniowo roszczebniowym tylko schemacie z czasów PRL. Dlatego na końcu zacytowałem poetę, który choć jest z przełomu XIX i XX wieku, poprzez swój geniusz pozostanie zawsze aktualny.
Panie Adamie, przyczyną tego owczego pędu do prywatyzacji jest dziura budżetowa. Skąd się bierze ta dziura ? Wygląda, że nikomu z szanowanych polityków nie mówiąc o roszczeniowych związkowcach nie przyjdzie do głowy rozpoczynać debaty o źródłach , strukturalnego już deficytu. Skoro kolejne rządy godziły się na żądania „socjałów” rolników – pewnie już 20 mld złotych rocznie na KRUS, dopłaty do czegokolwiek rolnicy wyprodukują (to transferuje niby Bruksela, ale podatnicy polscy w tym partycypują), górnicy – wcześniejsze emerytury 8 mld złotych, mundurowi pewnie tyle samo, i milionowa rzesza biurokracji , która nic pożytecznego w tym kraju nie dokonała oprócz 15 letniej obietnicy „jednego okienka”. Kto na to wszystko ma pracować znaczy się utrzymywać? Dopóki wyborca będzie się zgadzał na status quo, gdzie 90% rodaków pracuje na luksusowe emerytury, renty i uposażenia wybranych grup społecznych i zawodowych, przyzwalał na agresję urzędników bez żadnej odpowiedzialności za swoje działania, dopóki prywatny biznesmen będzie traktowany przez urzędnika jako przestępca podatkowy zanim wpierw biznesmen nie udowodni swojej niewinności, dopóty w tym kraju nie będzie nigdy dobrze.