Wojny militarne obecnie nie są w modzie. Zamiast nich prowadzi się równie zawzięte i rujnujące wojny zastępcze. Jednym z tego rodzaju konfliktów jest walka z „ociepleniem klimatu”. Ma ona charakter globalny, międzynarodowy, naukowy i medialny. W Polsce, a przede wszystkim na Górnym Śląsku jest ona odbierana jako forma i argument przemawiający za likwidacją górnictwa węgla kamiennego. W uproszczeniu uzasadnienie jest proste. To węgiel kamienny wytwarza najwięcej tzw. „gazów cieplarnianych” na czele z dwutlenkiem węgla. Gazy te rzekomo powodują katastrofalne ocieplenie się klimatu. Trzeba je ograniczyć. Precz z węglem kamiennym, brunatnym i każdym innym! Zamiast tego mają być elektrownie wiatrowe, słoneczne, biomasa i energia atomowa. To ma ocalić ludzkość.
Autorka m.in. zauważa, że: „Nie trzeba być ekologiem, by wiedzieć, że to właśnie węgiel i inne nieodnawialne surowce energetyczne powodują największe zanieczyszczenia powietrza i równocześnie spustoszenia klimatyczne”. Te „spustoszenia klimatyczne” to nieprawda. Klimat na Ziemi zmienia się z całkiem innych powodów, o czym niżej. Pani Karmańska pisze, że: „Pierwszy globalny alarm o niebezpiecznych zmianach klimatu i ich skutkach ogłoszony podczas Szczytu Ziemi, nie wstrząsnął światem na tyle, by zapoczątkować rzeczywistą, a nie deklaratywną walkę o ograniczenie emisji gazów cieplarnianych z dwutlenkiem węgla na czele.” To też nie jest prawda. Pierwszy alarm w sprawie klimatu Ziemi został odnotowany około trzy i pół – cztery miliardy lat temu w prekambrze. Potem, mniej więcej od kambru, czyli 540 milionów lat temu klimat ulegał drastycznym i wielokrotnym zmianom na planecie Ziemia. A przecież człowieka jeszcze wtedy na Ziemi nie było. Na to wszystko są jednoznaczne dowody. Przedstawia je nauka geologii, a szczególnie paleontologia i stratygrafia. Oto w karbonie (ok. 360 milionów lat temu) na Górnym Śląsku był klimat gorący i parny. Rosły liczne paprocie drzewiaste, które zwalone przez tropikalne burze utworzyły dzisiaj eksploatowane pokłady węgla kamiennego. Następny okres permu (ok. 300 milionów lat temu) był pustynny i suchy. Na Dolnym Śląsku utworzyły się w nim charakterystyczne dla tego klimatu piaskowce i łupki miedzionośne, dziś eksploatowane przez KGHM Polska Miedź SA Jest to wiedza elementarna na ten temat. Zwolennicy „ocieplenia klimatu” na skutek działalności człowieka nie biorą wiedzy tej pod uwagę, choć też nikt jej nie kwestionuje.
Takich kotlin na świecie są setki. Jak zapobiec temu naturalnemu uchodzeniu dwutlenku węgla? Nikt nie wie. Domyślam się, że nie chce też wiedzieć. Po co zajmować się sprawami niemożliwymi do wykonania? Czy nie lepiej nakrzyczeć i zastraszyć ludzi? Oni wszystko zaakceptują. Wystarczy wykreować odpowiednie „autorytety”, wiedzę dawkować wybiórczo, a tych, co się z tym nie zgadzają zwalczać bez żadnej litości, tak jak to się robi w każdej wojnie totalitarnej. Zwycięstwo w niej odnosi sto razy powtórzone kłamstwo, które w ten sposób staje się prawdą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak, to błąd, który popełniłem w komentarzu. To jedna czterdziesto milionowa część. W pośpiechu, gdzieś zgubiłem jedno zero. Dziękuje za uważne czytanie i wyłapywanie tego rodzju lapsusów. Po prostu musimy wszyscy więcej nawzajem od siebie wymagać. Tym razem muszę sam być na przyszłość bardziej uważny. Choć istoty rzeczy to nie zmienia, to błąd pozostaje błędem. Jeszcze raz serdecznie dziekuję.
Panie Adamie, chodzi o: "Badania z ostatnich stu lat to zaledwie jedna cztero milionowa część życia..." A po przeliczeniu wychodzi 400. Potraktujmy to jako zabawny incydent, który nie ma wpływu na zasadniczą treść artykułu. Pozdrawiam i czekam na następne felietony.
Napisałem wyraźnie zarówno w teksćie, jaki i w poniższym komentarzu, że wiek Ziemi oceniany jest na około na około 4 miliardy lat. Natomiast dokładna historia globu zapisana wyraźnie w skałach datuje się od prekambru, czyli od początku kambru. Według Miedzynarodowej Komisji Stratygraficznej przyjętej również w Polsce, kambr rozpoczął się 542 miliony lat temu.
Panie Adamie, Może źle odczytuję /ze względu na środek nocy/, ale czy wg Pana Ziemia ma tylko 400 mln lat?
Zapoznałem się z materiałem zaprezentowanym przez ygreka na temat Komitetu Nauk Geologicznych PAN. Moim zdaniem każdą opinie mozna skrytykować dobierając odpowiednie tylko (wybiórcze dane) i tak jest w tym przypadku. PAN jest instytucją powszechnie szanowaną na świecie. Klimat Ziemi bada ona nie od stu, czy dwustu lat, ale jak o tym wspomniałem od ok 3,5 - 4 miliardów. Od ponad stu piędziesięciu lat publikuje ona swoje badania wraz z całym światowym zespołem geologów. Jest to dziwne, że ustalenia nauk geologicznych są kwestionowane przez inne nauki, które nie prowadzą w tym kierunku żadnych systematycznych badań. Badania z ostatnich stu lat to zaledwie jedna cztero milionowa część życia globu ziemskiego. Ta bardzo zbliżona do zera częśc obserwacji ma jednak decydować o naszych pogladach na klimat Ziemi badany przez 99,9999999999....procent jej życia. Czy ignorancja, którą zarzuca się PAN nie dotyczy, aby samych jego krytyków?
cd. "perełek" prof Buzka, tym razem na forum europejskim - vide "unia potrzebuje wspólnej polityki energet." - wzmianka o Chińczykach tak zabawna, że aż żałosna. A teraz poważnie: czy w pracach nad wspólną polityką energet. Unii bierze aktywny udział jeszcze ktoś z Polski oprócz prof Buzka? Przypomina mi się brak przedstawiciela Polski w formułowaniu unijnej dyrektywy o odpadach parę lat temu....
Te "ogólniki" są bardzo konkretne. Węgiel jako "producent" CO2 ma być obłożony najpierw limitem, a potem wszelkim zakazem oddawania go do atmosfery. Koszty tego typu operacji spowodują taki wzrost ceny węgla, że przestanie się go opłacać wydobywać. I o to chodzi w całej tej "klimatycznej" zabawie. Profesor Jerzy Buzek, opowiada zabawne bajki dla "małych dzieci". Jest jednak uwielbiany i hołubiony przez media, bo ma unijne wpływy na kasę i stanowiska. Wszyscy wiedzą, że lepiej mu się nie narażać i na wszelki wypadek trezba okazywać pożadany przez niego "entuzjazm". Istny PRL bis. To wstyd dla takiego profesora głosić takie banialuki, o czym już na tych stronach pisałem. Niestety politycy są cyniczni i bezwstydni.
panowie, ciekawa dyskusja, ale uciekacie w "ogólniki". przecież bliższa koszula ciału. przykład pierwszy z brzegu: ten portal (górniczy) prezentuje od paru dni mętną wypowiedź prof J Buzka pt. "jest klimat dla polskiego węgla", w której warunkuje tą przyszłość wdrożeniem czystych technologii spalania/zgazowaniem węgla. pomijam fakt,że ten prominentny polski i teraz europejski polityk jako premier RP zapoczątkował proces zamykania kopalń (brutalnie zamknięte Dębieńsko być może dostanie drugą szansę od inwestora zagr. NWR, Budryk który wtedy umknął spod gilotyny jest teraz filarem JSW....),ale nie słychać, aby równie żarliwie uzależniał przyszłość np. niemieckiego górnictwa węgla brunatnego czy też węgla rosyjskiego importowanego na obszar Unii, od wdrożenia czystych technologii. nie dajmy się zwariować.
Ludzkość reprezetują cyniczni, skorumpowani i bezwzględni politycy. To oni dla swoich celów, dochodów i zysków wymyślają iluzoryczne programy "walki z ociepleniem klimatu". Podobni do tych polityków "naukowcy" wspierają te idiotyzmy naciągając i fałszując fakty, lub bardzo wybiórczo i wygodnie je dobierając. Posłuszne na ich usługach media nagłaśniają je metodą pewnego kulawego ministra Trzeciej Rzeszy, który odkrył, że sto razy powtórzone kłamstwo staje się w świadomosci społecznej prawdą. Jego osiągnięcia w dziedzinie propagndy są właśnie twórczo rozwijane w temacie "ocieplenie klimatu". Jeszcze trochę, a wymyślą konieczność zmiany orbity po której obraca sie Ziemia względem Słońca. To dopiero bedzie kosztowny projekt! Nędza będzie powszechna, ale jakie wielkie za to dokonania, geniuszy zbrodni, fałszu i obłudy!
Chodzi o to co dzisiaj jest wazniejsze dla ludzkosci? Czy wydanie 50 mld $ na walke z malaria, polio, brudna a zabijajaca woda i z ewentualnymi skutkami ocieplenia czy tez te 50 mld $ przeznaczyc na Stworzenie Mechanizmu Akcyzy Na Weglu ktora zostanie w 90% wchlonieta przez posrednikow, celebrytow , naukowcow-fachowcow od czego innego jak ten Hindus z IPCC a glownie przez zawsze zarloczne rzady.
Czytałem. Ostanie jego wypowiedzi były interpretowane, jako zmiana poglądów i przejście na stronę zwolenników "ocieplenia klimatu". Po zapoznaniu się z nimi doszedłem do wniosku, że to całkowita nieprawda i tylko jego naukowa powściągliwość w ocenach jest tak interpretowana. Po to tylko, aby siać zamieszanie wsród krytyków sztucznie stworzonego problemu "ocieplenia klimatu".
Polecam przeczytanie wypowiedzi naukowca z Danii: Bjørn Lomborg