- RWE wycofało się z pomysłu elektrowni węglowej na Śląsku – "Rzeczpospolita" cytuje wypowiedź wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, którą przytaczaliśmy wcześniej w portalu nettg.pl.
Rzeczniczka RWE Iwona Jarzębska jest bardziej wstrzemięźliwa: – Decyzja w sprawie elektrowni na bazie nieczynnej kopalni Czeczott zapadnie do końca roku – mówi. Jednak według informacji "Rzeczpospolitej" to, że elektrownia nie powstanie, jest już przesądzone. I ma się tak stać, choć niemiecki koncern wciąż chce rozbudowywać zdolności wytwórcze w Polsce. Ma rozważać budowę elektrowni gazowych.
Także Katowicki Holding Węglowy wstrzymał budowę bloku na granicy Sosnowca i Mysłowic.
- Nasz plan budowy 800 MW na bazie nieczynnej kopalni Niwka-Modrzejów z partnerem z energetyki jego decyzją został wstrzymany - mówi gazecie prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Stanisław Gajos. KHW nie ujawnia partnera, ale gazeta pisze, że mógłby to być szwedzki Vattenfall. Jednak prezes jego polskiej spółki Jacek Piekacz podkreśla, że takie inwestycje są obarczone "ryzykiem związanym z ograniczaniem emisji CO2", przynajmniej na razie.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że głównym powodem hamowania inwestycji jest brak rozstrzygnięcia w Unii Europejskiej spraw przydziału limitów emisji dwutlenku węgla dla nowych bloków węglowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.