Polski wątek rodziny Schaffgotschów przypomniał ostatnio znakomity historyk Jan F. Lewandowski*). Pisze on o niezwykłych wydarzeniach związanych z przejściem najważniejszych kopalń i zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku w ręce tej rodziny. Wspomniany tekst odnotowuje też powiązania polsko-niemieckiej arystokracji, która chlubnie zapisała się w dziejach tego regionu.
Zachęcając wszystkich do sięgnięcia do oryginalnej publikacji w tym miejscu podzielę się tylko kilkoma refleksjami. Po pierwsze niewielki nakład wydawanego w Katowicach miesięcznika społeczno-kulturalnego i jego o dwa miesiące opóźnione wydanie internetowe wymagają wyjaśnienia, w czym rzecz, wszystkim tym, do których nie dociera to czasopismo.
Po drugie po raz kolejny okazuje się, że polsko-niemieckie stosunki na tym terenie nie zawsze były konfrontacyjne. I po trzecie wreszcie opowieść ta pokazuje, że niezależnie od narodowości zawsze warto być człowiekiem dobrym, wrażliwym i uczynnym.
Hrabina Joanna
6 lipca 1848 roku we wrocławskim hotelu „Pod Złotą Gęsią” zmarł bezpotomnie jeden z najbogatszych górnośląskich przemysłowców - Karol Godula. Tylko niewielki ułamek majątku zapisał on w testamencie służbie i współpracownikom. Jego główna część przypadła półsierocie, sześcioletniej dziewczynce Joannie pochodzącej z bardzo biednej polskiej rodziny. Joanna Gryzik z Poręby (dziś dzielnica Zabrza) do domu Goduli w Rudzie Śl. trafiła całkiem przypadkowo. Ponieważ małą dziewczynką nie miał się kto zająć, opiekę nad nią sprawowała gospodyni Goduli. Często zabierała ona ze sobą dziecko do jego domu. Dziewczynka była grzeczna i potulna. Godula, który był ponurym samotnikiem i inwalidą oraz surowym i wymagającym pracodawcą, budził powszechny respekt, a nawet strach. Jedynie mała Joanna lubiła go i w naturalny sposób starała się być dla niego miła. Godula też polubił dziewczynkę i nawet zatrudnił dla niej pruskiego nauczyciela. Zdarzenie to szczegółowo opisał Gustaw Morcinek w powieści „Pokład Joanny”.
Niespodziewane bogactwo, jakie przypadło jej w udziale po śmierci dobroczyńcy, stało się początkowo dla niej poważnym zagrożeniem. W testamencie zapisano, że w przypadku, gdyby Joanna zmarła bezdzietnie, dziedziczyć będą siostrzeńcy Goduli, którzy jednak wiedli rozrzutny tryb życia. Dlatego obawiano się zamachu na życie Gryzikówny. Jej prawny opiekun Maksymilian Scheffler umieścił nieletnią milionerkę we wrocławskiej szkole sióstr urszulanek.
Urodziwa nastoletnia panna poznała porucznika huzarów Hansa Urlicha von Szaffgotscha. Przed ślubem jej opiekun wyjednał dla niej u króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV nobilitację szlachecką. Przyjęła ona wtedy nazwisko Joanna Gryczik von Schomberg–Godula. Uroczysty ślub odbył się w kościele NMP w Bytomiu.
Plotki głosiły, że pan młody bardziej kochał jej majątek niż ją samą. Nie było w tym nic prawdy, gdyż było to bardzo udane małżeństwo. Wiele wspólnie podróżowali po świecie. Mieli czworo dzieci. Najchętniej mieszkali w swoim pałacu w Kopicach, który położony jest ok. 5 km na południe od Grodkowa na Opolszczyźnie. Przez całe życie swoim majątkiem osobiście zarządzała Joanna. Jej mąż był właścicielem tej części, którą Joanna wniosła w posagu.
Hrabina Schaffgotsch najchętniej pokazywała się wśród ludu w tradycyjnym stroju górnośląskim. Nawet jej małżonek nauczył się języka polskiego. Prowadzona w tym czasie przez kanclerza Bismarcka polityka germanizacyjna w rodzinie tej oceniana była krytycznie. Oboje małżonkowie odmówili udziału w pracach organizacji o nastawieniu szowinistycznym i antypolskim. Wspierali oni katolicką partię Centrum, która reprezentowała też interesy polskich katolików na Górnym Śląsku. Byli oni fundatorami kościołów, szkół i przedszkoli.
Joanna okazała się też dobrym gospodarzem tego ogromnego majątku. W jej kilkunastu zakładach panowały najbardziej korzystne w owych czasach warunki pracy dla zatrudnionych tam robotników. W swoim testamencie obdarowała wiele sierocińców i innych zakładów opiekuńczych. Była jedną z największych filantropek na Śląsku.
Po stu latach od jej śmierci przywracana jest obecnie pamięć o jej zasługach. Symbolem tego jest pomnik Joanny Schaffgotsch, jaki został postawiony na terenie Uniwersytetu Opolskiego w Opolu. W Rudzie Śląskiej została patronką szkoły podstawowej.
Cieplice Śląskie-Zdrój
Sławne już w XVIII wieku uzdrowisko wykupił od cystersów ród Schaffgotschów. Pod ich rządami następuje dynamiczny rozwój tego kurortu. Do Cieplic pod koniec XIX wieku regularnie docierają kursy dyliżansów. Na przełomie XIX i XX wieku uzdrowisko wzbogaciło się o tramwaje gazowe, a potem elektryczne.
W 1935 roku Cieplice uzyskały prawa miejskie i status uzdrowiska. Po dzień dzisiejszy ozdobą miasta jest położony w jego centrum pałac Schaffgotschów wraz z otaczającym go parkiem. Został on wzniesiony w latach 1784-1809.
Inicjatywę jego budowy podjął Johan Nepomuk hr. von Schaffgotsch. Pałac zaprojektował opolski architekt Jerzy Rudolf. Najprawdopodobniej wzorował się ona na berlińskim Palais Marschall. Barokowo-klasycystyczna budowla posiada trzy kondygnacje. Fasada główna posiada długość 81 metrów. Zdobią ją kartusze herbowe Schaffgotschów z piastowskimi orłami. Obecnie pałac jest siedzibą Politechniki Wrocławskiej.
Ciepliccy Schaffgotschowie byli znanymi przyrodnikami. Pozostałością po ich pasji jest znajdujące się Pawilonie Norweskim Muzeum Przyrodnicze z ogromnym zbiorem ptaków i motyli. Pałac ten od początku swego istnienia był główną siedzibą rodu. Prawdopodobnie niejeden raz przebywali tu wspomniani wyżej Joanna i Urlich Schaffgotschowie z Kopic.
Lokalizacja pałacu i przylegającego do niego siedemnastohektarowego parku okazała się bardzo szczęśliwa. W ostatnich latach wykonano tu trzy studnie o głębokości ok. 2 tys. metrów. Uzyskano z nich wypływ krystalicznie czystej wody o temperaturze ok. 90 stopni Celsjusza w ilości kilkudziesięciu metrów sześciennych na godzinę. Umożliwia to założenie basenów leczniczych i rekreacyjnych czynnych przez okrągły rok oraz ogrzanie pół miasta.
Najstarszy ród śląski
Ród Schaffgotschów zamieszkuje na Śląsku od XII wieku. Jego założycielem był rycerz Gotsche Schoff II, który pod koniec XIV w. zamieszkał w górującym nad Kotliną Jeleniogórską zamku Chojnik. Do XVI wieku Schaffgotschowie nabyli liczne dobra i majątki w okolicy Jeleniej Góry, Mirska, Gryfowa, Kowar i w rejonie Kamiennej Góry, a także w samym Wrocławiu i na terenie Czech.
W XIX wieku należał do nich Sobieszów, Podgórzyn, Chojnik oraz Cieplice, gdzie znajdowała się ich główna rezydencja. Jej ozdobą była ogromna biblioteka.
Ostatnie badania wskazują, że ród ten pod każdym względem dobrze zapisał się w historii Śląska. Dlatego warto o nim pamiętać i kontynuować jego dzieło gospodarczego i kulturalnego rozwoju tych ziem.
*) Jan F. Lewandowski – Historia nie tylko Kopciuszka. W stulecie śmierci Joanny Schaffgotsch. „Śląsk” Nr 6. Czerwiec 2010.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.