Siatkarze Jastrzębskiego Węgla osiągnęli wyższy pokład siatkarski. Po dwóch zwycięstwach w PLS, mają na wyciągnięcie ręki ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która zajmuje drugą lokatę w tabeli. Jastrzębianie chcą koniecznie przeskoczyć kędzierzyński zespół, by do play off wystartować z drugiej pozycji.
W najbliższą sobotę 6 marca (g. 14.45) Jastrzębski Węgiel zmierzy się w telewizyjnym spotkaniu z Domeksem Tytanem AZS Częstochowa. W Jastrzębiu ciągle jednak wracają do poprzedniej kolejki, w której w dramatycznych okolicznościach pokonali 3:2 wspomnianą ZAKSĘ. Nie po raz pierwszy w tym sezonie drużyna z Jastrzębia odrobiła straty po dwóch przegranych partiach i odniosła bardzo cenne zwycięstwo.
W Kędzierzynie-Koźlu zawiódł inny Australijczyk, Benjamin Hardy którego z powodzeniem zastąpił wspomniany Pęcherz. - Nie wykluczam, że w meczu z Częstochową Pęcherz wystąpi od pierwszej piłki. Ale wszelkie decyzje personalne podejmę w dniu meczu. Niczego nie mogę wykluczyć – zastrzega się włoski trener Jastrzębskiego Węgla, Roberto Santilii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.