Kowalczyk po niesamowitym finiszu wygrała z czasem 1:30.33,7. Srebrny medal wywalczyła Norweżka Marit Bjoergen. Na trzecim miejscu rywalizację ukończyła Finka Aino-Kaisa Saarinen.
Świetnie pobiegła Kornelia Marek, która była 11. ze stratą 2.41,7. Sylwia Jaśkowiec zajęła 25. miejsce (+ 4.25,4) a Paulina Maciuszek 29. (+ 5.58,0)
30 kilometrów techniką klasyczną jest ulubioną konkurencją Justyny Kowalczyk. Cztery lata temu w Turynie na tym dystansie zdobyła brąz. Dziś pokazała, że stać ją na więcej i śmiało sięgnęła po złoto. Była bezkonkurencyjna!
Polka o 0,3 s wyprzedziła Norweżkę Marit Bjoergen. Trzecia była Finka Aino-Kaisa Saarinen - strata 1.05,0.
Justyna Kowalczyk zdobyła drugi w historii polskiego sportu złoty medal zimowych igrzysk. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stał tylko Wojciech Fortuna, zwycięzca konkursu skoków narciarskich na dużej skoczni w Sapporo w 1972 roku.
Obok Kowalczyk, która na trasach w Whistler zdobyła już srebro w sprincie i brąz w biegu łączonym 2x7,5 km, w biegu startowały trzy inne Polki: Sylwia Jaśkowiec, Kornelia Marek i Paulina Maciuszek.
Kornelia Marek zajęła jedenaste, Sylwia Jaśkowiec 25., a Paulina Maciuszek 29. miejsce.
Najgroźniejszą rywalką biegaczki z Kasiny Wielkiej była Norweżka Marit Bjoergen, która w obecnych igrzyskach wywalczyła już cztery medale, w tym trzy złote i jest liderką klasyfikacji multimedalistów. Obie zawodniczki zmierzyły się na ostatniej prostej. Po pełnej emocji walce lepsza okazała się jednak Justyna!
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.