– Józiu! – mówię do naszego kapelmistrza Józefa Słodczyka. Zrób coś, by Niemcy zaczęli się bawić. I jak nasi zaczęli grać, to już od drugiego utworu gospodarze wskoczyli na stoły... Przy okazji nauczyliśmy ich naszego toastu. „Na zdrowie” – krzyczeli, kalecząc polszczyznę, popijając piwo przy skocznych kawałkach naszej orkiestry.
Miechowickie Stowarzyszenie Muzyczno-Kulturalne Górnicza Orkiestra Dęta Bytom (tak nazywa się teraz Stowarzyszenie, którego prezesem jest Klementowski) nadal wnosi wiele radości w codzienne życie Ślązaków. Choć fundamentem orkiestry jest tradycja, to jednak budujące jest to, że ciągle zgłaszają się do niej młodzi ludzie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.