Pierwszy finał podczas XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich przyniósł wielkie emocje. Po pierwszej serii konkursu na skoczni normalnej (HS 106), rozgrywanej przy stabilnych warunkach pogodowych, prowadził zdecydowanie Simon Ammann, który po skoku na odległość 105 metrów otrzymał łącznie 135,5 punktów prowadząc zdecydowanie nad swoimi największymi rywalami. Drugi nieoczekiwanie był Niemiec Michael Uhrmann, który skoczył 103,5 metra i tracił do Ammanna 2,5 punkta. Tę samą odległość co niemiecki skoczek uzyskał Adam Małysz, który jednak nieco zachwiał się przy lądowaniu i dostał notę 132,5 punkty.
Kolejni trzej zawodnicy skoczyli po 102 tracąc znacznie więcej, do pierwszej trójki. Thomas Morgenstern uzyskał 130 pkt., Janne Ahonen 129,5 pkt. zaś Robert Kranjec 129. Dopiero siódmą lokatę po pierwszej serii zajmował Gregor Schlierenzauer, który skoczył 101,5 metra (128 pkt.).
Walka o medale w serii finałowej zapowiadała się więc bardzo ciekawie. Wszystko na jedną kartę postawił Austriak Gregor Schlierenzauer, który skoczył aż 106,5 i pół metra obejmując z 268 punktami zdecydowanie prowadzenie. Szósty po pierwszej serii Kranjec skoczył 102,5 metra plasując się za Austriakiem.
Kolejny zawodnik, którym był weteran skoczni Janne Ahonen, skoczył 104 metry i z 263 pkt spadł także za "Schliriego". Podobny los spotkał Thomasa Morgensterna, który uzyskał w serii finałowej jedynie 101,5 metra.
Presji natomiast nie poddał się Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" wylądował na 105. metrze i z notą o 1,5 punktu lepszą od Schlierenzauera awansował na pierwsze miejsce, co oznaczało, że Małysz już zapewnił sobie olimpijskie podium.
Drugi po pierwszej serii Uhrmann skoczył znacznie słabiej i uzyskał jedynie 102 metry wypadając poza podium.
Do zakończenia konkursu pozostał jedynie skok Simona Ammanna. Szwajcar oddał kolejny znakomity skok osiągając aż 108 metrów zdobywając olimpijskie złoto. Srebrny Małysz, "brąz" dla Schlierenzauera.
W konkursie poza Małyszem wzięło udział jeszcze trzech Polaków, z których do serii finałowej awansował jedynie Kamil Stoch zajmując po skokach na odległość 98,5 i 95,5 metrów (232 pkt.) ostatecznie 27. miejsce.
Pozostali dwaj Polacy nie zdołali awansować do serii finałowej. Stefan Hula wylądował na 95. metrze za co dostał łącznie 112,5 pkt. zajmując 31. miejsce, zaś Krzysztof Miętus uzyskał metr mniej niż Hula (109 pkt.) i uplasował się na 36. pozycji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.