Na razie wśród założycieli prym wiodą wyżsi rangą urzędnicy.
Takie rozwiązanie nie podoba się wszystkim, specjaliści od rynku samorządowego twierdzą, że chodzi o czysty koniunkturalizm. W sytuacji, gdy w ratuszu miejskim panuje bezkrólewie i nie wiadomo czy mający na koncie zarzuty korupcyjne prezydent Eugeniusz M. wróci do swojego gabinetu, urzędnicy wolą się zabezpieczyć na wypadek powołania nowego człowieka. Najpewniej chodzi im o własne interesy. Dodajmy, że do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji trafiła już prośba o ekspertyzę prawną, od której zależy, kto będzie rządził w Świętochłowicach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.