W pół roku od momentu wbicia pierwszej łopaty na budowie nowej siedziby Muzeum Śląskiego rozmach tutejszych robót robi imponujące doprawdy wrażenie. Zdumiewające są także dane, jakimi epatowali dziś (środa 14 gudnia) dziennikarzy dyrektorzy Leszek Jodliński i Maciej Kołtonowicz. Pierwszy uosabia inwestora, czyli Muzeum Śląskie, drugi - generalnego wykonawcę inwestycji, tj. Budimex SA.
Oto garść takich faktów. W 80 proc. są już zaawansowane prace ziemne pod główny gmach muzeum. Aby mieć miarę rzeczy, trzeba wyjaśnić, że w grę wchodzi wykopanie 250 tys. m sześć. ziemi. W 50 proc. jest zaawansowane wykonanie płyty fundamentowej pod przyszłą bryłę budynku. Dotąd już zużyto na nią około 10 tys. m sześć. betonu oraz przeszło tysiąc ton stali zbrojeniowej. Łącznie na żelbetową konstrukcję przyszłej siedziby MŚ pójdzie ponad 57 tys. m sześć. betonu - obrazowo rzecz ujmując można by nim wypełnić 20 basenów o wymiarach olimpijskich - oraz prawie 4 tys. ton stali.
Pod wrażeniem tego rozmachu i tempa budowy - jak relacjonował dyrektor Jodliński - był przed kilkoma dniami, wizytujący ją, Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
- Myślę, że pan minister wyjechał od nas z dobrymi wrażeniami. Zobaczył coś, co może wydać się uderzające, że wszystko biegnie tu zgodnie z planem i założonymi harmonogramami. To owoc doskonałej współpracy inwestora i Budimexu - przekonywał Jodliński.
Na drugim biegunie - to osobliwość tej wyjątkowej inwestycji - trwają jednocześnie roboty restauracyjne w obiektach, pozostających historyczną spuścizną po byłej kopalni Katowice. Z zamysłu będą wpisane w przyszły kształt i klimat nowej siedziby muzeum.
- W tej chwili biegną prace restauracyjne w trzech takich obiektach. Myślę o wieży szybu Warszawa, przysposabianej do roli platformy widokowej, myślę o budynku maszynowni, gdzie także prowadzone są prace rewaloryzacyjne. W tym przypadku zadziwia nas grubość fundamentów i solidność ich wykonania przez naszych antenatów. Jesteśmy trzy metry w ziemi i ciągle jeszcze wydobywamy fragmenty tegoż fundamentu. Z najtrudniejszą sytuacją mamy do czynienia w dawnym magazynie odzieży. Zabezpieczamy go dodatkowymi ściągami. Generalnie rzecz biorąc, teraz skupiamy się przede wszystkim na oczyszczaniu i rozpoznawaniu struktury tej pogórniczej substancji, a też na wzmacnianiu konstrukcji i wymianie niektórych elementów tych historycznych obiektów. Do robót wykończeniowych - z udziałem firm, posiadających doświadczenie w specjalistycznych pracach renowacyjno-konserwatorskich - przystąpimy wiosną. Pełny blask odzyskają w drugiej połowie przyszłego roku - zapowiada Maciej Kołtonowicz.
- Abstrahując od oczywistej zmiany przyszłych funkcji, uczynimy je takimi, jakimi być może nigdy nie były. Będą nie tylko miłe w oglądzie, ale przede wszystkim - prawdziwe. Prawdziwe, czyli zachowujące styl i charakter miejsca - dodał dyrektor Leszek Jodliński.
W galerii: Budowa Muzeum Śląskiego, Katowice 14 grudnia 2011 (zdjęcia Jerzy Chromik - nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.