Zgodnie z unijnymi przepisami mamy obowiązek selektywnego zbierania odpadów takich jak tekstylia, odzież, obuwie. To zadanie realizują gminy w ramach Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK). Każda zobowiązana jest ustanowić przynajmniej jeden taki punkt na swoim terenie. Śląskie samorządy na ogół dobrze sobie z tym radzą.
Przemysł tekstylny odpowiada za około 10 proc. emisji gazów cieplarnianych. Każdego roku przeciętny obywatel Unii Europejskiej kupuje około 26 kg odzieży, a większość z tych ubrań po pewnym czasie trafia na wysypiska. Szkopuł jednak w tym, że aż 78 proc. odpadów tekstylnych nie jest segregowane i trafia do zmieszanych odpadów, co prowadzi do zanieczyszczenia gleby i wód, a także do wzrostu emisji gazów cieplarnianych. Na szczęście z początkiem roku pojawiły się przepisy, które sprawę tekstyliów porządkują. Ubrania, które przestały się nam podobać i w których nie chcemy już chodzić, jeśli są w dobrym stanie, możemy przekazać wyspecjalizowanym organizacjom pożytku publicznego. Jeśli jednak ich stan nie pozwala już na użycie, należy pozbyć się ich w sposób zgodny z przepisami, a więc dostarczyć do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. A to oznacza, że tekstyliów nie można już wrzucać do kontenerów na śmieci zmieszane. Chodzi o odpady tekstylne – ubrania, koce, pościel, obuwie, stare ręczniki, ścierki, firany, kurtki, płaszcze, kombinezony sportowe, spodnie, swetry, bluzy, bluzki, bieliznę, skarpety, rękawiczki, czapki, szaliki, portfele, torebki, paski, galanterię skórzaną, a także plecaki, pluszowe zabawki i dywany.
Własne rozwiązania
Oprócz selektywnego zbierania odpadów tekstylnych w PSZOK, gminy mogą dodatkowo zapewnić np. kontenery na tekstylia, które będą rozmieszczone w miejscach publicznych, akcyjne zbieranie w workach „door-to-door” lub odbieranie nadających się do ponownego użycia tekstyliów bezpośrednio z mieszkań. Takie postępowanie pozwala na ich recykling lub ponowne użycie, co wpływa na zmniejszenie ilości odpadów trafiających na składowiska i w konsekwencji zmniejsza negatywny wpływ na środowisko.
Ale uwaga! Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że w incydentalnych przypadkach ściereczki można wyrzucać do kontenerów przeznaczonych do zbiórki odpadów zmieszanych. „Zanieczyszczone, zużyte materiały, które były wykorzystywane np. do sprzątania, można w incydentalnych przypadkach wyrzucać do pojemnika przeznaczonego na odpady zmieszane, ponieważ nie nadają się do recyklingu i mogą zostać wykorzystane np. na cele energetyczne” – przekazał resort. Do czarnego kontenera nie można jednak wrzucać ścierek pobrudzonych substancjami chemicznymi. Takie odpady należy przekazać do PSZOK.
Warto też zauważyć, że samorządy znajdują swoje własne rozwiązania, aby mieszkańcy nie musieli jeździć z kilkoma starymi ścierkami do PSZOK-a. Najczęściej odbierają je przy okazji zbiórki materiałów wielkogabarytowych.
Zanieczyszczający płaci
W Katowicach zbiórkę tych odpadów zapewniają cztery Gminne Punkty Zbiórki Odpadów, które już od 2021 r. zapewniają możliwość oddania tych frakcji odpadów wszystkim mieszkańcom wnoszącym opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Mieszczą się przy ul. Milowickiej 7A, ul. Obroki 140, ul. Zaopusta 70 oraz ul. Bankowej 1.
Zgodnie z przepisami, każdy mieszkaniec Gliwic, w ramach ponoszonej opłaty za wywóz odpadów komunalnych, może dostarczać zużyte tekstylia i odzież do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych przy ul. Rybnickiej 199 B. Aby jednak ułatwić ekologiczną segregację tego typu odpadów, miasto zamierza zorganizować zbiórki w dzielnicach. Pierwsze mają zostać przeprowadzone w marcu w Sośnicy i Starych Gliwicach. Jeśli ta forma odbioru spotka się z zainteresowaniem mieszkańców, zaplanowane zostaną kolejne.
Warto też wiedzieć, że resort klimatu już zapowiedział, że Polska wdroży Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta (ROP) dla produktów tekstylnych. Producenci będą zatem odpowiadać nie tylko za jakość i funkcjonalność swoich wyrobów, ale także za to, co dzieje się z nimi po zużyciu.
ROP musi wprowadzić każdy kraj członkowski Unii Europejskiej. Na uchwalenie nowych przepisów naciskają samorządy, na które spadł obowiązek zajęcia się odpadami tekstylnymi. Brak regulacji może skutkować wysokimi karami finansowymi nakładanymi przez Unię Europejską. Za niewdrożenie dyrektyw UE grożą Polsce kary od 30 do 60 tys. euro dziennie. Unijne przepisy nie mają na celu obciążenia przedsiębiorców dodatkowymi kosztami, ale ograniczenie ilości odpadów z tworzyw sztucznych, które zanieczyszczają środowisko – podkreślają w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Wiceminister klimatu Anita Sowińska zwraca uwagę, że mieszkańcy ponoszą teraz koszty gospodarowania odpadami, ponieważ płacą rachunki za wykonanie takiej usługi. Po wprowadzeniu ROP koszty będą rozdzielane zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”.
Przypomnijmy, że wspieranie selektywnej zbiórki odpadów to również jeden z priorytetów działalności WFOŚiGW w Katowicach.
Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.