W Warszawie razem z górnikami i hutnikami protestują także rolnicy. Mówią, że też są przeciwnikami likwidacji polskich kopalń i bronią bezpieczeństwa zarówno żywnościowego, jak i energetycznego kraju.
Dlaczego rolnicy pojawili się na proteście górników?
- Od wielu lat współpracujemy z górnikami. A przede wszystkim jako rolniczy OPZZ mamy podpisane umowy o bliskiej współpracy z „Sierpniem 80”. Kiedy rolnikom dzieje się krzywda, górnicy przyjeżdżają do nas i odwrotnie - mówił portalowi nettg.pl Sławomir Izdebski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych. - Mamy wspólny interes, bo bronimy bezpieczeństwa, zarówno żywnościowego, jak i energetycznego kraju. Jako związek, jako rolnicy jesteśmy przeciwnikami likwidacji polskich kopalń - dodał.
Przewodniczący podkreślał, że rolnicy będą bronić polskich kopalń, jak niepodległości.
- Uważamy, że mimo wszystko paliwa kopalniane są najtańszym źródłem energii i nie widzimy tutaj potrzeby wprowadzania zielonego szaleństwa zielonego, tylko dlatego, że ktoś chce zarabiać na tym pieniądze, a setki tysięcy górników mają iść na bruk. Górnicy, hutnicy, energetycy, koksownicy, rolnicy - liczba tych grup niezadowolonych sytuacji w Polsce wzrasta w ostatnim czasie – komentował Sławomir Izdebski.
Reprezentacja rolników na proteście była niewielka. - Przyjechało nas niewielu dlatego, że mamy w tej chwili zasiewy rzepaku i trudno jest w momencie, kiedy są prace polowe, oderwać rolników od pracy. Natomiast zawsze umawiamy się tak, że my jako zarząd kilkunastoosobową załogą zawsze przyjeżdżamy - tłumaczył przewodniczący.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.