Ponad 930 razy interweniowali strażacy w niedzielę i poniedziałek do godz. 18.00 z powodu intensywnych opadów deszczu w woj. śląskim – poinformowała PAP Komenda Wojewódzka PSP w Katowicach.
Najwięcej pracy strażacy mieli w okolicach Bielska-Białej, Żywca oraz Częstochowy. Przez dwa dni w działaniach brało udział ok. 1160 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Sytuacja w woj. śląskim zaczęła uspokajać się w poniedziałkowe popołudnie, kiedy ustały najbardziej intensywne opady deszczu.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w poniedziałek wieczorem stan alarmowy był przekroczony na rzece Wiśle w Goczałkowicach i rzece Warcie w Myszkowie. W innych miejscach, gdzie wcześniej stan alarmowy był przekroczony, poziom wody opadł. Natomiast stan ostrzegawczy był przekroczony m.in. na rzekach Gostyni w Bojszowach, Brynicy w Miasteczku Śląskim i Odrze w Chałupkach.
Przestały obowiązywać ostrzeżenia dotyczące przekroczenia stanów alarmowych rzek w południowej i centralnej części regionu. Natomiast nadal obowiązują ostrzeżenia dotyczące przekroczenia stanów ostrzegawczych rzek w północnej i centralnej części regionu.
Wcześniej alarm powodziowy ogłoszono w Czechowicach-Dziedzicach. Pogotowia przeciwpowodziowe ogłoszono w powiatach cieszyńskim i żywieckim, Bielsko-Białej oraz Kozach (pow. bielski).
„Monitorujemy sytuację na bieżąco i pozostajemy w stałym kontakcie z samorządami oraz wszystkimi służbami. Naszym absolutnym priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców” – zapewnił w komunikacie wojewoda Marek Wójcik, który w poniedziałek odwiedził Kozy.
Podczas briefingu prasowego wojewoda zapewniał o bardzo dużych rezerwach w zbiornikach retencyjnych, które do poniedziałkowego przedpołudnia nie rozpoczęły piętrzenia wody. Oznaczało to brak sytuacji kryzysowej pod względem możliwości odprowadzania wód przez główne rzeki.
Sygnalizował, że ryzyko występuje przede wszystkim na terenach górskich, gdzie potoki, które w normalnych warunkach są niegroźne, przy bardzo intensywnych opadach wzbierają i powodują lokalne podtopienia.
Z powodu intensywnych opadów ewakuowano 18 obozów harcerskich. Ewakuacji podlegało ok. 1250 osób – zarówno dzieci, jak i opiekunów – z obozów namiotowych. Obozy w budynkach nadal funkcjonują.
W związku z opadami opóźnienia w regionie notowały pociągi regionalne. Pogoda nie wpłynęła jednak na możliwość startów i lądowań samolotów w Katowice Airport. (
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.