Magdalena Majcher, autorka książki „Bajtel”, tym razem zaproponowała czytelnikom opowieść z dwóch śląskich dzielnic – katowickich Szopienic i świętochłowickich Lipin. Obie nie mają najlepszej opinii, uważane są za trudne i zaniedbane, takie, w których bieda aż piszczy, a dzieci wychowują się praktycznie same. I oto w tych dzielnicach w latach 90. ubiegłego wieku znikają nastolatki...
Jest rok 1998. W Szopienicach znika jedenastoletnia dziewczynka. W dzielnicy, gdzie po upadku zakładów przemysłowych, nie ma pracy i perspektyw, dziecko przepada jak kamień w wodę. Dorotka wyszła na chwilę z domu, by zanieść obiad swojemu wujkowi. Cicha, spokojna i nagle ślad po niej ginie. O sprawie szybko dowiaduje się Borys Dyrda, dziennikarz jednej ze śląskich redakcji. Znajomy policjant informuje go o wszystkim, mówi nawet o wiele za dużo. Ale Dyrda, którego życie też nieźle przeczołgało, postanawia sam szukać sprawcy.
Ciało dziewczynki zostaje znalezione w pobliskim stawie i choć podejrzenia padają na wujka dziewczynki, to śledczy szybko się z nich wycofują.
Dyrda odkrywa za to, że w przeszłości także ginęły nastolatki, a spraw nie udało się wyjaśnić. Łączyło je jednak podobieństwo – wszystkie dziewczyny pochodziły z trudnych dzielnic, biednych rodzin, ginęły w niewielkiej odległości od domu i zwykle w okresie jesienno-zimowym. Ze schematu wyłamuje się jedynie sprawa licealistki z Katowic. Dziewczyna mieszka w Ligocie, porządnej dzielnicy, wychowuje się w szanowanej rodzinie, jej mama jest lekarką. Pewnego dnia nie wraca jednak ze szkoły do domu.
Dziennikarz przyjrzy się także i temu zaginięciu, nie jest tajemnicą, że pomoże na tyle w śledztwie, iż zagadki sprzed lat uda się rozwiązać.
Narracja w książce prowadzona jest naprzemiennie – autorka przenosi czytelników z Szopienic do Lipin roku 1995, by opowiedzieć z kolei historię trzynastoletniej Joli. Pokazuje mroczną stronę Śląska, taką, o której chciałoby się jak najszybciej zapomnieć.
Zwracają uwagę realistyczne opisy, także Katowic, można łatwo odnaleźć się w klimacie lat 90.
Szkoda tylko, że opinia o tych dwóch śląskich dzielnicach ciągnie się i ciągnie. Dzisiaj też mają ciemną aurę, a przecież mieszkają tam świetni ludzie, o czym wiele razy się przekonałam na swoich dziennikarskich ścieżkach.
„Bajtel” to pierwsza część serii Kryminalny Śląsk. Będą kolejne, w których dziennikarz Borys Dyrda powróci z kolejnymi sprawami.
Magdalena Majcher, „Bajtel”, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2025, stron 318
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.