Na autostradzie A1 śląska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zatrzymała do kontroli ciężarówkę, którą podróżowało dwóch mieszkańców Estonii. Obcokrajowcy przewozili przez Polskę kilkaset litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy i odpowiednich dokumentów.
Do kontroli doszło na autostradzie A1 niedaleko granicy z Czechami. Służba Celno-Skarbowa zatrzymała do sprawdzenia ciężarówkę, którą podróżowało dwóch mieszkańców Estonii – 36-letni kierowca i 26-letni pasażer.
Poza częściami samochodowymi i urządzeniami elektrycznymi mężczyźni przewozili 22 palety z winem oraz alkohol umieszczony luzem – wino i whisky.
Dla ładunku na paletach kierowca przedstawił wymagane dokumenty. Pochodzenie pozostałych napojów alkoholowych 36-latek był w stanie potwierdzić jedynie paragonami zakupu z dyskontów z terenu Włoch. Mężczyzna przekazał, że przewożony alkohol nie należy w całości do niego – część była własnością pasażera.
W celu przeprowadzenia szczegółowej kontroli ładunek przewieziono do magazynu depozytowego ŚUCS. Tam funkcjonariusze ustalili, że wino nie miało banderol, a whisky nosiło włoskie oznaczenia. Alkohol nie posiadał polskich znaków akcyzy, a ilość towaru znacznie przekracza normy zwolnienia wyrobów alkoholowych przemieszczanych w ramach nabycia wewnątrzwspólnotowego na własny użytek.
Funkcjonariusze KAS zatrzymali do sprawy karnej skarbowej 280 sztuk butelek wina o łącznej pojemności 339 litrów oraz 14 litrów wyrobów spirytusowych. 36-latek popełnił wykroczenie skarbowe, naraził budżet państwa na uszczuplenie podatku akcyzowego. Mężczyznę przesłuchano, a następnie zwolniono.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.